poniedziałek, 26 maja 2014

maseczka ziaji z kozim mlekiem-tania i skuteczna

Kiedyś w końcu muszę napisać nowy post a raczej recenzję jakiegoś kosmetyku. Nie wiem czy to przez słońce czy przez coś innego nie potrafiłam się zmusić do napisania recenzji która miałaby ręce i nogi jak to mówiła moja mama kiedy musiałam wykonać rysunek na stylizację w domu. Dziś jednak nie będę pokazywać wam moich rysunków twarzy. Tak szczerze,to został mi tylko jeden. Reszta posłużyła jako rozpałka w piecu. Może kiedyś pokażę wam ten jeden rysunek.

Jak tytuł posta wskazuje dziś napiszę kilka słów o maseczce Ziaji z kozim mlekiem. Przepraszam,że zdjęcie z internetu,ale lenistwo nie tylko mnie,ale również mój telefon złapało i nie dość,że aparat szwankuje,to nie docierają do mnie smsy.

Teraz jednak wracając do tematu maseczki.

Opis producenta:

Skutecznie nawilża, wygładza i uelastycznia skórę dając uczucie relaksu. Przywraca jej świeży, zdrowy wygląd.Stymuluje proces regeneracji naskórka. Wyraźnie spłyca zmarszczki i skutecznie zapobiega powstawaniu nowych. Intensywnie odżywia i zapobiega nadmiernej utracie wody. Profilaktyka zmarszczek: kompleks składników koziego mleka, witaminy A i E, prowitamina B5 (D-panthenol). Wskazania: polecana do cery suchej i skłonnej do zmarszczek.

Skład:

Aqua (Water), 

Glycerin, 

Glyceryl Stearate, 

PEG-100 Stearate, 

Octyldodecanol, 

Cetyl Alcohol, 

Titanium Dioxide, 

Polyacrylamide, 

C13-14 Isoparaffin,

 Laureth-7, 

Lactobacillus/Milk Solids/Glycine Soja (Soybean) Oil Ferment, 

Cyclodextrin, 

Panthenol, 

Retinyl Palmitate, 

Tocopheryl Acetate,

 Methylparaben, 

Ethylparaben, 

Butylparaben,

 Propylparaben,

 Isopropylparaben, 

Potassium Sorbate, 

Diazolidinyl Urea, 

Parfum (Fragrance), 

Linalool, 

Butylphenyl Methylpropional, 

Citronellol, 

Hexyl Cinnamal, 

Geraniol, 

Eugenol,

 Benzyl Salicylate, 

Alpha-Isomethyl Ionone, 

Citric Acid 

Co ja sądzę o tej maseczce?

Co prawda jeszcze nie mam widocznych zmarszczek,ale po zastosowaniu tej maseczki zauważyłam,że moja cera jest delikatnie rozświetlona a cera jest naprawdę nawilżona. Inne maseczki które do tej pory używałam nie zadawalały mnie wystarczająco.Jedna saszetka maseczki Ziaji z kozim mlekiem wystarczyła mi na jakieś trzy razy. Ma ona jak dla mnie dość gęstą konsystencję i przyjemny zapach-taki mleczny. Zapachem przypomina krem nivea. Maseczka ma biały kolor. Ponadto dość łatwo można zmyć ją z twarzy. Cera po jej zastosowaniu jest delikatna w dotyku. Obecnie w łazience mam już trzecią saszetkę z ową maseczką. Czytałam opinie innych dziewczyn,że ta maseczka wysuszyła im cerę. U siebie wysuszenia cery po niej nie zauważyłam. Maseczkę kupuje w Leclerc za złoty ileś. 

Ziaja ma serię kosmetyków z kozim mlekiem. Jak narazie przetestowałam tylko maseczkę,ale może kiedyś skuszę się na jakieś inne kosmetyki z tej serii :-) .

niedziela, 18 maja 2014

Tyyyle dobroci tylko dla mnie :-P

Kilka dni temu dostałam nagrodę za bycie fanką miesiąca od klik .Byłam pewna,że dostanę  dwa kosmetyki,bo tak z kuną ustaliłam. Czekałam na kopertę z kosmetykami. Zdziwiłam się kiedy do moich drzwi kilka dni temu dobijał się kurier z poczty. Na dodatek obudził mnie bladym świtem,bo jakoś tak koło 11 rano. Zawsze otwieram kurierom rano w piżamie. Chyba już się zdążyli przyzwyczaić do tego, że otwieram im zaspana i nie mierzą mnie od góry do dołu. Powracając jednak do tematu przesyłki.Zamiast koperty wręczono mi karton dość dużych rozmiarów. Przez nagłą pobudkę nie dosłyszałam do kogo konkretnie z członków mojej rodziny jest ta przesyłka.Dopiero jak zamknęłam drzwi przyjrzałam się dokładniej kartonowi dostrzegłam,że jest dla mnie. Po otworzeniu go moje oczy wysłały informacje do mózgu następującej treści"Oooo...ile tego jest....Oooo...kokosowy szampon...O!cukierek!Marcepanowy...Ile kosmetyków... Mam na zapas kolejny żel pod prysznic. O!czekolada milka łorełowa."

Oto co zawierał karton: ( zdjęcia robione tosterem)

Nie mam pojęcia dlaczego zdjęcia wgrały się tak a nie inaczej :-\ .Nie obracałam ich tak w Picassie.



Liścik od mojej kochanej kuny:-) Był taki mały,że ledwo go znalazłam :-P 

 Tyle kosmetyków i aż 15 saszetek z próbkami znalazłam w kartonie .


Już jakiś czas temu chciałam kupić ten szampon na kokardi.pl ,ale przez moje niezdecydowanie nie kupiłam go.



 Łącznie z moimi poprzednimi odżywkami do włosów mam teraz trzy.


 Krem do ciała i twarzy. Nigdy niestety nie byłam orłem z niemieckiego,no dobra.Przyznaje się. Sprawdziany pisałyśmy wspólnie z niemieckiego. Sprawdziany i prace klasowe były pracą zbiorową. Minimum pół godziny próbowałam przetłumaczyć co jest napisane na opakowaniu. Potem zdenerwowałam się,znalazłam inny sposób na znalezienie do czego jest ten krem. Już został otwarty i pierwsze testowanie go na twarzy mam za sobą.


 Czytałam o tej glince na rożnych blogach. Jedyne glinki które lubię to te z ziaji.Mam nadzieję, że moja cera polubi glinkę rhassoul.


Słodycze.Kolejna rzecz ktorą uwielbiam. Czekolad,lizaków i cukierka już nie ma :-P .


Lakier do robienia białych końcówek. Co prawda paski potrzebne do robienia francuskiego manicure mam,ale ostatnio jakoś do niego nie mam cierpliwości. Jeszcze nie otwierałam,więc nie wiem jak wygląda na paznokciach.



 Dezodorant,żeby zebra ładnie pachniała :-) 


 Żel pod prysznic.Mimo,że zapach jest dość słodki to i tak mi się podoba.


 Cześć próbek jakie dostałam od kuny i cukierek marcepanowy.

Kuno moja ty.Jeszcze raz dziękuje. :-* 


Takie pytanko. Czy ktoś wie jak ręcznie dodać linkwithin do bloga?Używam tableta i ni chu chu nie wiem czy jest tylko jeden znaczek<body> czy jest tego więcej. 





wtorek, 6 maja 2014

Promocje w Rossman

Bardzo długo nic nie pisałam,ponieważ dość dużo  działo się w moim życiu.

Przechodząc jednak do właściwego tematu.Wczoraj byłam w dwóch Rossmanach.W pierwszym nic nie kupiłam,ponieważ zniechęciły mnie tłumy kobiet.Oczywiście zapomniałam,że jest promocja na między innymi lakiery do paznokci. Moja ciekawość zwyciężyła, bo jak to tak być w Rossman i nie zobaczyć czy mają jakieś promocje na plastry do depilacji?Niestety do półki z plastrami nie udało mi się dostać. Jednak to co zobaczyłam co jedna z kobiet zrobiła z lakierami muszę przyznać,że trochę mnie zdziwiło.Co kobieta zrobiła?A no,to że testowała i to przy nie małej liczbie kobiet kolory lakierów na swoich paznokciach.Z tego co widziałam,to była tylko jedna dziewczyna z obsługi przy stoisku z lakierami i akurat doradzała przy wyborze odżywki do paznokci jakiejś młodej dziewczynie. Dziwne jak dla mnie również było to,że nie było widać ani jednego ochroniarza.Jak nie ma promocji,to chodzą krok w krok za potencjalną klientką.Po tym co zrobiła ta pani z lakierami stwierdziłam,że nigdy więcej nie kupię lakierów do paznokci w Rossman ani w żadnej innej drogerii. Ciekawi mnie jednak czy ta kobieta kupiła te lakiery czy też nie.

W drugim Rossmanie skusiłam się tylko na ten szampon,ponieważ był na promocji i kosztował niecałe 7 zł.

 źródłoSchauma szampon z passiflorą.