sobota, 9 sierpnia 2014

Bądź mą...glinką

Jakiś czas temu nie pamiętam dokładnie kiedy,ale chyba kilka miesięcy temu przybył do mnie kurier poczty polskiej z przesyłką a dokładnie kartonem od klik oprócz słodyczy znalazły się tam kosmetyki.O tej przesyłce pisałam już jakiś czas temu.Przechodząc jednak do sedna. W przesyłce znalazłam między innymi próbkę glinki którą można kupić  tutaj. Nie pamiętam dokładnie ile miała ta próbka gram,ale wystarczyła na jakieś 5 użyć.

Glinkę wypróbowałam najpierw na mojej twarzy. Nie wywoła żadnych podrażnień,widocznie oczyściła moją cerę oraz zamknęła rozszerzone pory.Glinka którą otrzymałam może nie pachnie fiołkami, ale do zapachu można się przyzwyczaić :-) .

Następnie próbkę glinki która mi została dałam mojemu chłopakowi. Na jego twarzy również zauważyłam znaczną poprawę po regularnym jej stosowaniu. Ilość wągrów została widocznie zmniejszona i pory również już nie są aż tak widoczne. Kosmetyki które przypisywali mu dermatolodzy wogóle nie działały a on wydał na nie pewnie niemałą sumę.Nie mówię i nie namawiam żeby nie chodzić do dermatologów, ale  jak widzicie rożnego rodzaju maści i płyny przepisywane przez nich nie działają a kosztują czasem więcej lub tyle samo co opakowanie glinki.Jeszcze jedno.Mój chłopak ani ja nie wiemy dlaczego preparaty przepisywane przez dermatologów nie pomagają jego cerze.Ja na własnej skórze doświadczyłam tego, że skóra może się przyzwyczaić do przepisanej maści i choć na początku pomagała, to niestety po jakimś czasie maść przestaje działać :-\ .Dość jednak o problemach z cerą. Najważniejsze jest to,że ta glinka naprawdę pozytywnie wpływa na cerę.

Ja otrzymaną próbkę użyłam dwa razy.Natomiast mój chłopak użył jej trzy razy.Szczerze,to przeglądam teraz ofertę sklepu Maroko sklep i widzę, że za 100 ml maseczki z glinką ghassoul różana nie licząc przesyłki trzeba zapłacić około 18 zł. Strasznie mnie kusi.Długo pewnie nie będę w stanie się oprzeć i niczym łania popędzę ją zamówić.

5 komentarzy: